poniedziałek, 24 września 2012

trzecie koty robią gnioty

To już trzecie kolaże, moje i córki. Ja pracuję zawsze od tekstu do obrazu, ona idzie na odwrót: od obrazu do tekstu i ma trochę trudniej, ale zawsze wie, co chciała przekazać. I to jest fajne :) W ogóle lubi wycinać, kleić, składać, komponować elementy na papierze - chyba zaraziłam ją scrapbookingiem kiedyś i tak jej zostało. Nigdy nie trzeba jej namawiać na "kolażowanie". I ma wyczucie abstrakcji :))) Lubię te wspólne chwile, chociaż zwykle nie mogę się skupić, bo ona zadaje tysiące pytań w trakcie pracy, na które muszę odpowiadać, rzecz jasna.
Dzisiejszy odcinek - w mojej wersji - sponsorują Ewa Lipska, Paul Eluard i Czesław Miłosz. Mieszanka wybuchowa.







Paul Éluard, Do zgubienia z oczu w kierunku mojego ciała
Do zgubienia z oczu w kierunku mojego ciała
Wszystkie drzewa wszystkie gałęzie wszystkie liście
Trawa u podstaw skały i masywy domów
Z daleka morze skąpane w twoim oku
Te obrazy z dnia na dzień
Ułomności cnoty tak niedoskonałe
Przezroczystość przechodniów na ulicach przygody
I przechodnie wyparowani od upartych poszukiwań twoich
Maniackie twoje idee z ołowianym sercem z dziewiczymi wargami
Ułomności cnoty tak niedoskonałe
Podobieństwo spojrzeń przyzwalających do oczu które zdobywasz
Pomieszanie ciał rozleniwień zapałów
Naśladowanie słów postaw idei
Ułomności cnoty tak niedoskonałe
Miłość to człowiek niedokończony

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz