niedziela, 20 stycznia 2013

chochlik

Stop, stop, stop! Za poważnie i za smutno, a w zanadrzu saaaaame smuty prawie, takie że tylko zamarznąć na śmierć. A przecież chochlik we mnie siedzi też i śmieje się, śmieje, jak Poppy w "Happy Go Lucky", jednym z moich ulubionych filmów na chandrę, chociaż... z dość smutnym wątkiem bardzo specyficznego instruktora nauki jazdy. Poppy jest w życiu szczęśliwa, ale trochę bezrefleksyjna i dlatego musi się skonfrontować ze swoją odwrotnością - człowiekiem, którym rządzi gniew, frustracja i uprzedzenia. Spotyka też na swojej drodze wiele ludzi, którzy ewidentnie szczęśliwi nie są w swoich rolach i historiach, i dziwi się im, jak mogą tak żyć. A do tego jest świetną, postrzeloną nauczycielką :)
Czasami fajnie być jak Poppy, chociaż i tak najlepiej być po prostu sobą.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz