W pewnej mierze wszyscy jesteśmy ofiarami idei rządzących
się zasadą "albo - albo": albo jesteś za, albo przeciw, albo
popierasz, albo zwalczasz. To, co jest pośrodku, czyli życie w jego konkretnej
realizacji, a de facto my sami oraz nasze hic et nunc, pozostaje sferą
najbardziej zaniedbaną i nierozpoznaną. Albowiem idee, choć potrzebne do
nazywania rzeczywistości, rzeczywistością samą nie są, a nasze życie to nie
figura geometryczna, nawet maksymalnie złożona, którą można precyzyjnie opisać
za pomocą równań, a także z dużym prawdopodobieństwem przewidzieć jej ewolucję.
Żaden system relacji międzyludzkich nie okaże się skuteczny, jeżeli osoby go
współtworzące nie będą potrafiły wzajemnie rozpoznawać swoich potrzeb, szanować
swojej odrębności i inności, relatywizować własnego "ja" do
"ja" drugiego człowieka. Dlatego nie sprawdziły się dotychczasowe
próby budowania społeczeństw zaprojektowanych zgodnie z określoną ideą i
poniosą fiasko wszystkie kolejne, jeżeli ludzie nie nauczą się traktować idei
zgodnie z ich przeznaczeniem, czyli szukać w nich inspiracji, a nie sposobu na
rozwiązanie własnych problemów. Jedyny dobry model życia to bowiem ten, który
sami jesteśmy w stanie stworzyć, a miarą jego jakości zawsze pozostaną poczucie
spełnienia, szczęście i brak cierpienia tych, z którymi żyjemy. To umiejętność
szukania skutecznych rozwiązań zamiast obarczania winą i odpowiedzialnością za
niepowodzenia. To świadomość względności ludzkich rzeczy, naszych systemów
wartości i przekonań, nieustanne doskonalenie się w sztuce negocjacji, a nie
wymuszanie posłuszeństwa. To hermeneutyka życia codziennego i założenie, że
każdy dzień -- a w dalszej perspektywie: całe życie -- można przeżyć raczej
lepiej, niż gorzej, miast rozwijania pięknej, lecz martwej utopii, w której to,
co dobre i złe zależy od moralnego guru, a nie przede wszystkim naszej
wrażliwości. Trudne to zadanie do wykonania, ale potencjalnie wielce
satysfakcjonujące.
/dramatis.personae/
Komentarz znaleziony pod jednym z tekstów na portalu gazeta.pl
Nie mój, ale "mój" :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz