sobota, 16 sierpnia 2014

post bez tytułu

"Bólu w związkach z ludźmi doznajemy wtedy, gdy poszukujemy w drugiej osobie ratunku i ukojenia i nie udaje nam się ich wyegzekwować. Prawdziwa miłość nie boli. Cierpienie wynika z jej braku. Domaganie się od Bogu ducha winnych ludzi, aby stali się ratunkiem, remedium na nasze niespełnione życie, jest agresją przebraną za słabość i prowadzi nieuchronnie do konfliktu."
/Wojciech Eichelberger/

"Pożegnanie, tak jak przywitanie, jest rzeczą tak powszednią, że rzadko zastanawiamy się, co tak naprawdę oznacza. Hiszpańskie adios ("z Bogiem"), francuskie adieu (też "z Bogiem") i angielskie goodbye ("niech Bóg będzie z tobą") to nic innego jak oddawanie żegnanej osoby pod opiekę Stwórcy. To tak, jakbyś mówił: "Nikt z nas nie wie, co się wydarzy po naszym rozstaniu, ale cokolwiek to będzie, mam nadzieję, że Bóg się o ciebie zatroszczy". W ten sposób uznajesz niepewność, jaka roztacza się przed tobą, a także własną podatność na nieznane zagrożenia."
/Robert Rowland Smith/

1 komentarz:

  1. u Ciebie zawsze notki, które przynoszą chwile zamyślenia ..
    pozdrawiam bardzo ciepło :^)

    OdpowiedzUsuń