Plakietki, wałki do włosów, guziki, wypisane długopisy,
Gazety sprzed kilku i kilkunastu lat,
Opakowania po tuszach do drukarki,
Stare zabawki, dawno zdekompletowane,
Puzzle, w których brakuje elementów,
Pożółkłe dokumenty, listy,
Setki slajdów w rozpadających się ramkach.
Szaleństwo zbieractwa
(co ponoć wynika z zafiksowania w fazie analnej, hm...
ale może to po prostu starość).
Znalazłam szufladę pełną starych negatywów. Czarno-białych. Niektóre opisane, zawinięte w serwetki, bibułki, inne nie. Nakło, Giżycko, P.W., Katedra, Gdańsk, Ojciec 63', Dziadek, Asia 62'... Większość ma 40-50 lat. Uwiecznione chwile, twarze, sytuacje, gesty, pozy, ludzie, którzy jeszcze chwilę będą, ludzie, których już nie ma. Znani, nieznani, obcy. Spotkałam ich dziś w negatywach, matrycach przeszłości.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz