niedziela, 23 września 2012

wczorajsze

Jutro przyszło sobie za wcześnie i zostało przywitane ze złością. Miało go nie być, bo i tak każde jutro jest czekaniem na koniec dnia. Każde jutro przychodzi mozolnie, nachalnie narzuca się dźwiękiem budzika i wkręca w budzące się myśli męczącą świadomością braku sensu. Idź sobie, jutro. Nie chcę cię znać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz